Telefon
505996878
Email
kontakt@akademiaprawa.com

Kazus IV karny – wymuszenie zwrotu wierzytelności

Kazus IV karny – wymuszenie zwrotu wierzytelności

Kazus IV karny – wymuszenie zwrotu wierzytelności.

Art. 191. k.k. [Zmuszanie do określonego zachowania. Utrudnianie korzystania z lokalu mieszkalnego]

§ 1. Kto, stosując przemoc wobec osoby lub groźbę bezprawną, zmusza ją lub inną osobę do określonego działania, zaniechania lub znoszenia, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3.

Ustawa z dnia 6 czerwca 1997 r. Kodeks karny (t.j. Dz.U.2022.1138 z poźn.zm.)

Mateusz W., bezdzietny kawaler, zamieszkujący wraz ze swoją matką w Krakowie, w bloku przy ulicy Obozowej, dostał 20 września 2020 roku angaż pracowniczy na stanowisku zbrojarza w przedsiębiorstwie budowlanym, zajmującym się głównie budową mostów i wiaduktów. Wcześniej przez okres około 4. miesięcy pozostawał bez pracy. Wynagrodzenie Mateusza W. opiewało na kwotę 3500 zł brutto. Marzeniem Mateusza W. było kupno motocykla marki Kawasaki Ninja o pojemności 636 cm3, w kolorze zielonym. Nie miał jednak uprawnień do kierowania tego rodzaju pojazdami, dlatego postanowił zapisać się na kurs z egzaminem. Był świadomy zbliżającej się pory zimowej, kiedy prace budowlane sukcesywnie zwalniają, to pozwoli mu na bezproblemowe uczestnictwo w zajęciach i przygotowanie się do egzaminu. W dniu 13 stycznia 2021 roku Mateusz W. zdał egzamin na prawo jazdy kategorii A, z wynikiem pozytywnym. Dokument prawa jazdy odebrał ze Starostwa Powiatowego w Krakowie w dniu 15 lutego 2021 roku. Bardzo chciał kupić upragniony motocykl, jednak nie dysponował odpowiednimi środkami finansowymi, a ceny modeli, jakich poszukiwał sięgały 18.000 zł. Mateusz W. wskutek opłacenia kursu i egzaminu, a także warunków pogodowych, zdołał odłożyć jedynie kwotę 5.000 zł. Matka Mateusza W. obiecała mu dołożyć ze swoich oszczędności 3.000 zł. Nadal jednak brakowało 10.000 zł na zakup motocykla. Mateusz W. postanowił podjąć dodatkową pracę przy wykończeniach mieszkań, aby zdobywać pozostałe środki na zakup motocykla. Wykończeniami zajmował się jego znajomy Grzegorz B., mieszkający 3 bloki od Mateusza W. Przyjął go bez wahania do pracy, gdyż brakowało mu pomocników. Mateusz W. rozpoczął pracę w dniu 9 marca 2021 roku. Z Mateuszem W. pracował jeszcze Stanisław C., który układał płytki. Podczas pracy Mateusz W. opowiadał Grzegorzowi B. i Stanisławowi C. o swoich planach zakupu motocykla. Żalił się, że brakuje mu pieniędzy. Grzegorz B. oznajmił, że pożyczy Mateuszowi W. 10.000 zł bez żadnych formalności, jeżeli ten zwróci mu całą wartość jednorazowo w terminie do dnia 31 lipca 2021 roku wraz z prowizją w kwocie 1000 zł, łącznie 11.000 zł. Rozmowie przysłuchiwał się Stanisław C. Mateusz W. zgodził się na tę propozycję, pytając jednocześnie, czy mógłby dorabiać sobie u Grzegorza B. w soboty, celem zdobycia środków. Grzegorz B. zgodził się i na tę propozycję, udał się do bankomatu po pieniądze, po czym w obecności Stanisława C. wręczył je Mateuszowi W.

Po zdobyciu pieniędzy, Mateusz W. w dniu 17 marca 2021 roku kupił wymarzony motocykl. Przechowywał go w przynależącym do bloku garażu-blaszaku.

W dniu 15 lipca 2021 matka Mateusza W. zasłabła i została odwieziona do szpitala. Okazało się, że ma poważną wadę serca, a do tego problemy z krążeniem, dlatego konieczne będzie stałe monitorowanie jej stanu zdrowia, a także przeprowadzenie szeregu zabiegów, na jakie czeka się długo. Lekarze zalecali jak najszybsze podjęcie działań medycznych, które by można się przeprowadzić w prywatnych klinikach. Koszt jednego zabiegu to kwota 1.500 zł. Mateusz W. zapisał swoją matkę na zabiegi w klinice, gdyż uznał podobnie jak lekarze, że czas może działać na niekorzyść matki. Wskutek konieczności zapewnienia jej odpowiedniej opieki medycznej, sytuacja finansowa Mateusza W. uległa pogorszeniu, przez co nie mógł spłacić pożyczki Grzegorzowi B. Postanowił więc przeczekać milcząco termin zapłaty. Jednak w dniu 12 sierpnia 2021 roku, w godzinach wieczornych do mieszkania Mateusza W. przyszedł Grzegorz B. domagając sie zwrotu pieniędzy. Mateusz W. wyznał, że wskutek zdarzenia losowego, tj. choroby matki, nie mógł uskładać odpowiedniej sumy. Grzegorz B. wpadł we wściekłość i chwytając Mateusza W. za koszulę obiema rękami zagroził mu, że pieniądze mają się znaleźć do końca następnego tygodnia, bo inaczej Mateusz W. „będzie miał problem”.

Mimo upływu tygodnia, Mateusz W. nie zdobył żądanej przez Grzegorza B. kwoty. 19 sierpnia 2021 roku Mateusz W. zaparkował motocykl przed klatką schodową, aby mieć bliżej do przeniesienia pokaźnych zakupów. Gdy chciał przeparkować motocykl, podszedł do niego Grzegorz B. wraz z dwoma mężczyznami i ponownie pytał o pieniądze. Mateusz W. poprosił Grzegorza B. o przedłużenie terminu zapłaty jeszcze o miesiąc. Grzegorz B. zgodził się, jednak po chwili, zapalając zapalniczkę i przykładając ją w okolice baku motocykla Mateusza W. zagroził, że to ostateczny termin. Jeśli nie otrzyma tych pieniędzy, spali mu motocykl. Mateusz W. przestraszył się groźby Grzegorza B. i zaprzestał dorabiania sobie u niego w soboty.

Po upływie miesiąca, Mateusz W. nadal nie zdobył wymaganej kwoty. Miał jedynie odłożone 2.000 zł, które 19 września 2021 roku zaniósł do domu Grzegorza B. Ten wpadł w furię, widząc, że Mateusz W. przyniósł tylko tyle i uderzył go otwartą dłonią w twarz. Zabrał pieniądze i nakazał Mateuszowi W. natychmiastowy zwrot pozostałej części należności, w przeciwnym razie spali mu mieszkanie razem z jego matką. Dodał także o doliczeniu mu odsetek karnych w kwocie 1.000 zł. Groźba ta wzbudziła w Mateuszu W. taki strach, iż wiedząc, że nie będzie w stanie poradzić sobie z terminową spłatą, postanowił zgłosić sprawę policji.

Pierwsze zadanie

Czy zachowanie Grzegorza B. jest karalne? Jeśli tak, wskaż przepis ustawy, pod który podpada jego czyn.

Odpowiedź

Zachowanie Grzegorza B., polegające na stosowaniu przemocy i groźby bezprawnej względem Mateusza W. celem zmuszenia go do określonego działania, w tym przypadku zwrotu wierzytelności, wyczerpuje znamiona przestępstwa z art. 191 § 1 i 2 k.k. Przepis art. 191 § 1 k.k. za czyn karalny uznaje stosowanie wszelkiego rodzaju przymusu bezpośredniego: przede wszystkim przemocy zarówno fizycznej jak i psychicznej, a także groźby w celu zmuszenia innej osoby do określonego działania, zaniechania lub znoszenia. W odniesieniu do groźby musi ona wzbudzić w pokrzywdzonym poczucie strachu i lęku przed możliwością jej spełnienia. Nie będzie uznawana za groźbę bezprawną ta groźba, na którą pokrzywdzony reaguje obojętnie, bez strachu, bądź traktuje ją jako żart. Każda groźba musi być realna. W odniesieniu do przedmiotowego stanu faktycznego zastosowanie znajdzie art. 191 § 2 k.k., gdyż Grzegorz B. używał względem Mateusza W. metod bezprawnych celem zwrotu wierzytelności, tj. wyegzekwowania długu. Mimo iż dług rzeczywiście istniał i był słuszny, ustawa zabrania podejmowania działań z przemocą lub groźbą prowadzących do jego odzyskania. Za powyższy czyn grozi kara pozbawienia wolności od 3 miesięcy do lat 5.

Drugie zadanie

W jaki sposób, zgodny z obowiązującym prawem, Grzegorz B. powinien dochodzić zwrotu pożyczki?

Odpowiedź

Umowa pożyczki jest umową nazwaną, uregulowaną w art. 720 k.c. Umowa pożyczki na kwotę przekraczającą 1.000 zł powinna być zawarta w formie dokumentowej. Niezachowanie tej formy powoduje taki skutek, iż w przypadku sporu teoretycznie nie jest w sporze dopuszczalne powołanie dowodu z przesłuchania świadków lub zeznań stron na fakt zawarcia umowy pożyczki. Istniejące poglądy orzecznictwa dopuszczają jednak możliwość odejścia od tych ograniczeń dowodowych i pozwalają w ewentualnym sporze sądowym takie dowody przeprowadzać. Dlatego działanie Grzegorza B. było całkowicie niesłuszne. Powinien on wszcząć postępowanie cywilne, zwłaszcza że świadkiem pożyczki był Stanisław C.

Trzecie zadanie

Z jakiej podstawy prawnej należałoby zakwalifikować czyn Grzegorza B, polegający na uderzeniu Mateusza W. w twarz?

Odpowiedź

Uderzenie w twarz Mateusza W. przez Grzegorza B. może zostać zakwalifikowane wyłącznie z art. 217 k.k. Uderzenie, mimo iż było mocne, nie spowodowało żadnych obrażeń u Mateusza W. Samo więc naruszenie nietykalności cielesnej przez uderzenie pokrzywdzonego wyczerpuje znamiona w/w czynu. Ściganie tego przestępstwa następuje z oskarżenia prywatnego, grozi za nie kara grzywny, ograniczenia wolności lub pozbawienia wolności do roku.