Telefon
505996878
Email
kontakt@akademiaprawa.com

Kazus III cywilny – utrata prawa własności

Kazus III cywilny – szczególny przypadek utraty prawa własności

Kazus III cywilny – szczególny przypadek utraty prawa własności.

Tadeusz D. od 25 lat zajmuje się hodowlą pszczół i sprzedażą wytworzonego przez nie miodu. Jest właścicielem 25 pni. W porze miodobrania, a więc w maju i czerwcu, Tadeusz D. w specjalnym kombinezonie zabezpieczającym przed ukąszeniem owadów dokonuje zbioru miodu, następnie jego selekcji i porcjowania. Po przyklejeniu etykietek zanosi tak przygotowany miód do samochodu dostawczego marki Mercedes Sprinter, następnie zawozi do skupu, gdzie odbiera umówione wynagrodzenie.

Tadeusz D., w sąsiedniej miejscowości, oddalonej od jego domu o 6 km, ma dobrego kolegę – Romana B., który również zajmuje się hodowlą pszczół i sprzedażą miodu. Roman B. posiada 20 pni. W dniu 15 kwietnia 2021 roku panowie spotkali się w domu u Tadeusza D. Rozmawiali o interesach, właściwym dawkowaniu cukru pszczołom, a przy tym narzekali, że miodowy biznes wymaga coraz to wyższych kosztów. Roman B. oznajmił Tadeuszowi D., iż dokładnie miesiąc temu w jego 3 ulach doszło do wyrojenia pszczół, które pod jego nieobecność opuściły teren, na którym się znajdowały i do dnia dzisiejszego nie wróciły. Tadeusz D. pocieszał kolegę, że jakoś sobie poradzi, a pozostałe pszczoły będą się rozmnażać. Panowie rozmawiali kilka godzin, po czym pożegnali się a Roman B. wrócił do swojego domu.

Nazajutrz Tadeusz D. ok. godziny 8:30 poszedł doglądnąć pszczół. Zobaczył jednak jeden ul pusty. Bardzo się zdenerwował, jednocześnie zmartwił, będąc świadomy tego, że utrata pszczół osłabi także produkcję miodu. Postanowił więc poszukać ich w okolicy. Udał się najpierw do wszystkich sąsiadów i rozpytywał, czy nie widzieli oni roju pszczół. Żaden ze znajomych nie potrafił jednak pomóc Tadeuszowi D. Nadchodził wieczór, więc Tadeusz D. postanowił zakończyć poszukiwania i położyć się spać.

Następnego dnia, 17 kwietnia 2021 roku, nadal pieszo poszukiwał roju. Poszedł do pobliskiego zagajnika sprawdzić, czy pszczoły nie osiadły na którymś z drzew. Nadal mimo wysiłków nie odnalazł roju stanowiącego jego własność.

Dnia 18 kwietnia Tadeusz D. udał się do lasu oddalonego od jego miejsca zamieszkania i cały dzień rozglądał się między drzewami, czy na którejś z gałęzi nie zawisł rój pszczół. Mimo starań i gorączkowych poszukiwań trwających aż do zapadnięcia zmierzchu, nie udało się właścicielowi odnaleźć jego pszczół.

Następnego dnia, 19 kwietnia 2021 roku, Tadeusz D. pomyślał, iż pszczoły mogły osiąść w sadzie owocowym w odległości 3 km od jego domu, będącym własnością jego znajomego Andrzeja J. W myśl zamiarów Tadeusza D. powinien on bez problemu wpuścić go na swoją posiadłość celem podjęcia poszukiwań. Tak też się stało. Po przyjeździe na miejsce, Andrzej J., wysłuchawszy wyjaśnień Tadeusza D., nie tylko wpuścił go na teren sadu, ale pomagał mu w poszukiwaniu pszczół. Również to miejsce okazało się chybione.

W dniu 20 kwietnia 2021 roku, z samego rana Tadeusz D. postanowił najpierw doglądnąć pszczół pozostałych w pasiece, następnie udać się na dalsze poszukiwania. Spacerując po okolicy uświadomił sobie, że pszczoły mogły być na tyle sprytne, aby osiąść w ulu u innego gospodarza. Wrócił do domu i samochodem udał się do Romana B. Ten na miejscu oświadczył mu, iż miał niezwykłe szczęście, bo nie dość że udało mu się zakupić w dniu 17 kwietnia 2021 roku pszczoły do uli, które pozostały puste, to jeszcze tego samego dnia w godzinach popołudniowych do jednego z uli, która był już wprawdzie zajęty, zawitał rój pszczół niewiadomego pochodzenia. Tadeusz D. powiedział koledze, że to na pewno jego pszczoły, gdyż 16 kwietnia 2021 roku doszło w jego ulu do wyrojenia i opuszczenia gruntu przez pszczoły. Tadeusz D. wezwał Romana B. do zwrotu pszczół, na co ten drugi z szyderczym uśmiechem oświadczył, że ich nie zwróci, teraz są jego własnością, a on musi nadrobić ostatnią redukcję na miodzie i odzyskać utracone korzyści. Tadeusz D. rozgniewał się na kolegę, a odjeżdżając krzyknął przez okno samochodu, że tego nie pozostawi bez konsekwencji.

Pierwsze zadanie

Czy Tadeusz D. może skutecznie żądać wydania mu pszczół?

Odpowiedź

W sytuacji zaprezentowanej w kazusie, Tadeusz D. nie może żądać wydania mu pszczół. Na mocy art. 182 § 3 zd. 1 k.c. jeżeli pszczoły osiadły w cudzym ulu zajętym, stają się własnością tej osoby, która była właścicielem roju pszczół, znajdującego się wcześniej w ulu. W opisywanym stanie faktycznym Roman B. istotnie wskazał, że 3 jego ule zostały opróżnione, gdyż pszczoły uciekły. Mimo tego dokonał zakupu innych pszczół, przez co jego ule były zajęte. Gdyby pszczoły Tadeusza D. trafiły do niezajętego ula Romana B., Tadeusz D. w opisywanym przypadku również nie byłby uprawniony do żądania zwrotu roju, gdyż w myśl art. 182 § 1 k.c. rój pszczół staje się niczyim, jeżeli właściciel nie odszukał go przed upływem 3 dni od dnia wyrojenia. Dlatego też Roman B. ma pełne prawo czuć się właścicielem przybyłych pszczół.

Drugie zadanie

Jaki byłby status prawny pszczół, gdyby osiadły one w innym miejscu niż pasieka Romana B?

Odpowiedź

Jak wskazano powyżej, jeżeli właściciel nie odszuka pszczół przed upływem 3 dni od dnia wyrojenia, stają się one własnością niczyją. W takiej sytuacji każdy znający się na hodowli pszczół, gdy złapie „bezpańskie” owady ma prawo czuć się ich właścicielem.

Trzecie zadanie

Czy Tadeusz D. może żądać od Romana B. zapłaty za utratę pszczół?

Odpowiedź

Pszczoły są szczególnym przypadkiem utraty prawa własności. W świetle prawa, kiedy inna osoba uzyska korzyść majątkową bez podstawy prawnej, obowiązana jest do zwrotu tej korzyści w naturze (czyli po prostu wydania rzeczy, będącej korzyścią), a gdyby to nie było możliwe, do zwrotu jej wartości. Jest to instytucja tzw. bezpodstawnego wzbogacenia z art. 405 k.c. Jednakże art. 182 § 3 zd. 2 k.c. wyłącza stosowanie bezpodstawnego wzbogacenia w odniesieniu do utraty pszczół. Dotychczasowy właściciel nie może zatem domagać się ani wydania pszczół, ani też zwrotu ich wartości.